sobota, 14 kwietnia 2012

Fryzurka


Tak moi drodzy, zniknęła Blaulinerin ze swoimi wypłowiałymi rudymi włosami. Teraz moje włosy nakurwiają niemal pomarańczowym blaskiem. Dziękujmy Bogu za to, że dał nam farby do włosów, inaczej wciąż byłabym blondynką (a wtedy wyglądałabym za słodko, wręcz słodziutko...do porzygu).

5 komentarzy:

  1. Eh... Ty i te Twoje pomysły. No, na razie nie wiem, więc nie oceniam :P.

    Komiks jak zwykle subcio, teraz czekam na fotorelację z farbowania :P

    Twój UwG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotorelacja już niedługo, a może powinnam powiedzieć wideorelacja...? ;>

      Znowu zajebiście ruda Blaulinerin

      Usuń
    2. Jestem za :)

      Twój Cieszący Się UwG

      Usuń
  2. A ja sobie jestem takim "nijakim" kasztankiem, ale jakoś tak uwielbiam ten swój paskudny kolor okropnych włosów, że nie wyobrażam sobie całkowitego przefarbowania ich na coś innego... góra o ton wyżej/niżej :P
    Wiesz, ja ruda jestem tylko pod słońce, co jednak nie przeszkadza mi w byciu zajebiście wredną :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobno tez bywam wredna, ale to cecha niezależna od koloru włosów, wrodzona ;) Mój naturalny kolor w ogóle był jakiś taki dziwny- żółtawy czy jak i wyglądał cholernie sztucznie, a rudy mi pasuje. Natura to wredna menda jednak... :C

      Usuń